Wpis który komentujesz: | Jogi mnie zabrał wczoraj do kina, miło miło. na bajkę, jeszcze milej. okulary 3d mało atrakcyjne, ale ładnemu we wszystkim ładnie, ładnej też, więc zgodnie z powołaniem gwiazdowaliśmy, jak zawsze, hehe. bajka mnie jakoś nie zmiażdżyła, starość? nie wiem. wypiliśmy piwka, po filmie poszliśmy na piwko, a później dla odmiany kupiliśmy na stacji piwko i poszliśmy do parku. nie ma fajniejszego parku od tego we wrzeszczu za kortem tenisowym, licealne czasy mi się przypomniały, Jogi kupił mi czipsy paprykowe, zawsze spoko. nikt mi nie powie, że nie ma przyjaźni damsko-męskiej, bo jest. pojechałam wieczorem do Olki i Tomek mnie przywitał flaszką bolsa, niestety mogłabym go przyjąć tylko w postaci kroplówki czy coś, bo tradycyjnym sposobem na pewno nie;) i oglądałam absolutnie najpiękniejszy film w moim życiu, płakałam jak dziecko i jestem pod mega meeega ogromnym wrażeniem muzyki; okazuje się, że 21 lat nie wystarczyło, żeby wypłukać ze mnie całą wrażliwość. ulga. 'August Rush' - zobacz w wolnej chwili, a jak nie masz wolnej, to sobie zrób. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |